piątek, 17 maja 2013

Szafa polska czyli Arkadius od podszewki.

W długi majowy weekend obejrzałam dwie ciekawe wystawy modowe. Każda miała inny charakter.

W Galerii BWA DESIGN przy ul Świdnickiej 2-4 we Wrocławiu otwarta została wystawa pt. "Szafa polska".
Na wystawie zaprezentowano prace szesnastu polskich projektantów. Tylu naliczyłam.

Koncepcja wystawy nawiązuje do butiku. Jednym się to podoba innym mniej. Osobiście uważam, że sam pomysł prezentacji ubiorów na wieszakach i zaaranżowanie przestrzeni galerii jak sklepu odzieżowego jest ciekawym pomysłem. Na pewno sprawdziłby się w Paryżu. W taki sposób eksponują swoje projekty wielcy projektanci, mimo, że nie zawsze są one na sprzedaż. Oprócz tego widywałam w butikach wyłożone portfolio projektantów z dorobkiem artystycznym, zawierającym m.in artykuły prasowe. Do takich projektantów należała np. Vivienne Westwood. Tego typu segregatory zawierające katalogi, zdjęcia i wycinki prasowe mają w zwyczaju prezentować artyści w galeriach sztuki.
Czym zatem różni się galeria sztuki od butiku? To właśnie sklepy przywłaszczyły sobie miano galerii handlowych. A czy projektanci nie chcą sprzedawać swych dzieł?...

Cieszy mnie to, że prace polskich projektantów znalazły swoje miejsce w galerii. Wszakże wielu z nich ukończyło prestiżowe uczelnie artystyczne.
Podoba mi się dobór ubiorów, które są dla mnie dziełami sztuki. Czy są to drewniane oprawki Joanny Starek, czy papierowa kurtka - parka UEG. Koncepcja zasługuje na swoją przestrzeń właśnie w galerii sztuki. A że jest to ubranie, niech wisi na wieszaku.

Koncepcja wystawy jest dla mnie jasna. Dobór obiektów ciekawy. Nie potrzebuje łopatologicznej chronologii. Wiem kim jest Arkadius czy Joanna Klimas, Maldoror czy Michał Szulc. Ciekawe było obejrzeć ich ubiory od podszewki, nie krępując się, że jestem w przestrzeni muzealnej.








Fot: Agnieszka Mazur Gadzinowska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz